Dotychczas, regulując podatek od najmu mieszkania, możliwe było dokonanie tego prostym i niewielkim ryczałtem. Wystarczyło jednocześnie zeznać, że nie prowadzi się działalności gospodarczej – bez względu na ilość posiadanych lokali, oddawanych w dzierżawę. Nic dziwnego, że właściciele nieruchomości chętnie korzystali z tego sposobu rozliczenia.
Jak wynika z nowych interpretacji US – jak np. Izb Skarbowych w Bydgoszczy, która wprowadziła kryterium długości wynajmu. Wynika z tego, że właściciel posiadający mieszkanie, które regularnie wynajmuje na długie okresy, jeśli oddał je wyjątkowo w dzierżawę na okres wakacyjny jest już przedsiębiorcą i konieczne jest, aby rozliczył się tak, jakby prowadził działalność gospodarczą. Wszystko dlatego, że najem krótkoterminowy jest traktowany jak działalność gospodarcza. Podobną interpretację przedstawiła katowicka Izba Skarbowa, uznając za osobę prowadzącą działalność właściciela wynajmującego mieszkanie przez portal booking.com. Nie jest bowiem najmem prywatnym udostępnianie lokalu na krótki czas.
Obecnie fiskus coraz częściej nakazuje rozliczanie według skali 18% czy 32% - w zależności od osiągniętych dochodów. Co więcej, takie podejście Urzędu Skarbowego, może dotknąć osoby, które do tej pory rozliczały się ryczałtem, ale zgodnie z nową interpretacją nie powinny. Wszystko dlatego, że fiskus może ten podatek nałożyć na właściciela mieszkania, aż do 5 lat wstecz – co gorsza wraz z odpowiednimi odsetkami.
Takie interpretacje mogą być problematyczne w głównej mierze dla osób, które wynajmują lokum lub też pokoje w mieszkaniach przez popularne serwisy internetowe typu booking.com czy airbnb. Jeżeli US uzna ich za przedsiębiorców i nakaże zapłacić wysoki podatek, może okazać się, że wynajem nie będzie dla nich opłacalny.